Zasłużone postacie

Marta Maćkowiak

Wśród Żydów związanych z Dolnym Śląskiem nie brakowało wybitnych postaci – zarówno w przedwojennej społeczności niemieckiej, jak i w powojennej polskiej. Niektórzy wyróżniali się na tle własnej miejscowości, a inni wykraczali swoją działalnością i osiągnięciami poza lokalną społeczność i kraj. Nie sposób opisać szczegółowo każdego z osobna, dlatego niniejszy tekst jest poświęcony wybranym przedstawicielom dolnośląskich Żydów – społeczność każdej miejscowości jest opisana bardziej szczegółowo w poświęconych im artykułach.

Niemieccy Żydzi

Śledząc historię społeczności niemieckich Żydów na Dolnym Śląsku, można dostrzec powtarzający się schemat: początki osadnictwa Żydów datuje się przeważnie na pierwszą połowę XIV wieku, następnie w wyniku kazań głoszonych przez Jana Kapistrana w połowie XV wieku dochodzi do pogromów, ponowne osiedlenia następują po wydaniu edyktu tolerancyjnego króla Prus w 1812 roku i prowadzą do niezwykłego rozkwitu społeczności aż do dojścia nazistów do władzy, pogromu Nocy Kryształowej i Holokaustu.

Na XIX i XX wiek przypadła działalność licznych osób odnoszących sukcesy w każdej dziedzinie – od prężnie działających przedsiębiorców przez naukowców, polityków, artystów do mecenasów i kolekcjonerów sztuki.

Duża część żydowskiej elity związana była z Wrocławiem. Wyróżniali się myśliciele. Ogromne znaczenie w wymiarze światowym miał Abraham Geiger – rabin, którego uznaje się za twórcę judaizmu reformowanego. Urodzony w 1810 roku we Frankfurcie nad Menem, pełnił funkcję rabina we Wrocławiu w latach 1840–1863. Zainicjował powstanie w 1854 roku słynnego Żydowskiego Seminarium Teologicznego – uczelni kształcącej nauczycieli i rabinów, która zyskała miano później jednej z najważniejszych na świecie. W seminarium wykładał także między innymi Heinrich Graetz – wybitny historyk, autor pierwszego i olbrzymiego dzieła poświęconemu historii Żydów od czasów biblijnych do jemu współczesnych. Graetz pochowany jest na cmentarzu żydowskim przy dzisiejszej ul. Ślężnej.

Gdy mowa o tej nekropolii, wspomnieć należy pochowanego tam również Ferdinanda Lasalle’a. Pochodzący z Wrocławia polityk był założycielem pierwszej partii robotniczej w historii – Powszechnego Niemieckiego Związku Robotniczego – i jednym z twórców socjaldemokracji.

Do dziś można odwiedzić także grób Juliusa Brucka, dentysty, który prowadził własny Instytut Stomatologiczny oraz był profesorem tytularnym w katedrze Uniwersytetu Wrocławskiego. Zasłynął między innymi z pracy nad konstrukcją przyrządu do oświetlania jam ciała niedostępnych dla wzroku lekarza.

Kolejną wybitną osobą spoczywającą na tym cmentarzu jest Leopold Auerbach – neurolog i biolog, który zasłynął głównie z odkrycia splotu mięśniowego, nazwanego na jego cześć splotem Auerbacha. Innym wybitnym lekarzem był Oskar Berger, który założył we Wrocławiu pierwszą praktykę specjalizującą się w chorobach nerwowych i jako jeden z pierwszych wykorzystywał w terapii elektrowstrząsy.

Jednym z pierwszych docentów okulistyki na Uniwersytecie Wrocławskim był Hermann Cohn. Był twórcą i prekursorem tzw. szkolnej higieny wzroku, która obecnie stanowi część badań przesiewowych oceniających wzrok u dzieci w wieku szkolnym. Utrzymywał swoją poliklinikę z własnych funduszy i oferował ubogim bezpłatne leczenie. W ciągu czterdziestu lat działalności bezpłatnie wyleczył w poliklinice ponad 40 000 pacjentów i przywrócił wzrok dziesiątkom tysięcy pacjentów. Był orędownikiem kobiecych studiów i przeciwnikiem wojny.

Na cmentarzu przy ul. Ślężnej pochowany został także Ferdinand Julius Cohn, urodzony we Wrocławiu, znany na całym świecie botanik, mikrobiolog i jeden z twórców bakteriologii. Od jego nazwiska utworzono nazwę dla nowego rodzaju roślin z rodziny dracenowatych oraz storczykowatych: Cohnia i Cohniella. Oprócz kariery naukowej razem z architektem krajobrazu Hugonem Richterem zaprojektował Park Południowy we Wrocławiu, który z kolei został przekazany miastu przez innego dolnośląskiego Żyda – Juliusa Schottländera.

Julius Schottländera pochodził z Ziębic, ale od połowy XIX wieku związany był z Wrocławiem, gdzie prowadził szereg interesów. Między innymi inwestował w ziemię, nieruchomości i przemysł – młyny, cukrownie, cegielnie i cementownie. Schottländer był także zaangażowany w działalność charytatywną – pod koniec XIX wieku ufundował Żydowski Dom Starców i w Żydowski Dom Sióstr Szpitalnych, znajdujące się przy obecnej Alei Wiśniowej. Był także właścicielem domu handlowego St. Hieronymus działającego od 1911 roku, zlokalizowanego na skrzyżowaniu dziejszej ul. Świdnickiej z pl. Teatralnym (ul. Świdnicka 32). Julius razem z rodzicami, żoną Anną i synem Paulem zostali pochowani w rodzinnym grobowcu na cmentarzu przy ul. Ślężnej.

Zarówno we Wrocławiu, jak i w innych dolnośląskich miastach i miasteczkach Żydzi mieli duży wpływ na rozwój handlu. We Wrocławiu prężnie działał między innymi Dom Towarowy Braci Barasch (dzisiaj budynek Spółdzielczego Domu Handlowego „Feniks” w Rynku 31–32) oraz Wertheim (dzisiaj Renoma przy ul. Świdnickiej) – najnowsza placówka berlińskiej rodziny Wertheimów prowadzącej sieć domów towarowych. W Legnicy podobną działalność prowadziła rodzina Cohnów oraz Pinoffów, którzy posiadali też dom towarowy w Jeleniej Górze. Z kolei w pamięci przedwojennych Legniczan na pewno zapisał się Moritz Pappe, właściciel fabryki zabawek i lalek, którego misie Teddybears podbiły cały świat.

Dolnośląscy Żydzi prężnie działali także w przemyśle, rozwijając region i tworząc nowe miejsca pracy. Za przykład mogą służyć rodziny Grünfeldów, Rinklów i Hamburgerów z Kamiennej Góry, którzy doprowadzili do niebywałego rozwoju przemysłu lniarskiego w regionie. W wyniku antysemickich ustaw Trzeciej Rzeszy i aryzacji mienia żydowskiego w latach 30. XX wieku firmy zostały odebrane Żydom i przekazane za ułamek wartości niemieckim przedsiębiorcom.

Osobne miejsce należy się dolnośląskim Żydówkom, wśród których nie brakowało artystek, pisarek i społeczniczek, takich jak malarka Clara Sachs, poetka, pisarka i działaczka społeczna Friederike Kempner czy Else Ury, autorka popularnych książek dla młodzieży i dzieci związana z Karpaczem. Nie można nie wspomnieć również Clary Immerwahr, urodzonej w Wojczycach (niem. Polkendorf) chemiczki i pierwszej kobiety, która otrzymała stopień doktora na Królewskim Uniwersytecie we  Wrocławiu, oraz Edyty Stein, filozofki, karmelitanki, a później świętej Kościoła katolickiego.

Wśród żydowskich mieszkańców niemieckiego Wrocławia należy także wymienić mecenasów i kolekcjonerów sztuki. Kolekcja Maxa Silberberga należała do najwspanialszych i najbardziej imponujących w swoim czasie. Innymi ważnymi kolekcjonerami byli Hugo Kolker, właściciel rafinerii oleju i fabryki smarów przemysłowych oraz konsul portugalski, a także Fritz Jon Goldschmidt, Leo Smoschewer, Franz Landsberger, Carl Sachs czy Leo Lewin. W ich prywatnych kolekcjach znajdowały się dzieła Pabla Picassa, Edvarda Muncha, Henriego Matisse’a, Maxa Libermana, Claude’a Moneta, Augusta Renoira i wielu innych.

Z kolei architekci bracia Ehrlich wpisali się w pamięć Wrocławia, pozostawiając po sobie wiele istniejących do dziś pięknych kamienic, takich jak na przykład domy towarowe Louisa Cohna w Rynku 49 i Juliusa Schottländera przy obecnej ul. Świdnickiej 34, wille na Borku, jak ta przy ul. Kasztanowej 23, czy dom jednego z braci, Paula Ehrlicha, znajdujący się przy ul. Jastrzębiej 18–20.

Polscy Żydzi

Po II wojnie światowej Dolny Śląsk stał się osadnictwa żydowskiego w Polsce – od 1945 do 1946 roku region ten na swój nowy dom wybrało blisko 100 000 Żydów. Niestety pogrom kielecki, który miał miejsce 6 lipca 1946 roku, załamał tendencję napływową i ogromna liczba Żydów zdecydowała się na emigrację z obawy przed podobnymi wydarzeniami.

Po 1949 roku władze komunistyczne upaństwowiły większość instytucji i placówek żydowskich w Polsce. W roku 1957 na skutek podpisania umowy o repatriacji przez władze polskie i radzieckie na Dolny Śląsk przybyła kolejna fala żydowskich repatriantów, ale w marcu 1968 roku w wyniku antysemickiej kampanii komunistycznych władz PRL kolejna olbrzymia część Żydów postanowiła opuścić Polskę, w tym Dolny Śląsk. Odrodzenie życia żydowskiego w Polsce zaczęło się dopiero po obaleniu rządów komunistycznych w Polsce w 1989 roku – ale nie wróciło ono już nigdy do swoich tużpowojennych, a tym bardziej przedwojennych rozmiarów.

Mimo niedługiej w porównaniu do społeczności Żydów niemieckich obecności i aktywności polskich Żydów na Dolnym Śląsku na kartach historii także zapisało się wiele wybitnych nazwisk.

We Wrocławiu zaraz po wojnie zamieszkał Hugo Steinhaus – wybitny matematyk pochodzący z Jasła i związany przed wojną z Uniwersytetem Jana Kazimierza we Lwowie.

Steinhaus był współtwórcą lwowskiej szkoły matematycznej, a także współzałożycielem i redaktorem czasopisma „Studia Mathematica”. Studiował matematykę i filozofię na Uniwersytecie Jana Kazimierza we Lwowie, potem kształcił się także na Uniwersytecie Georga Augusta w Getyndze. W 1920 roku został profesorem nadzwyczajnym matematyki Uniwersytetu Jana Kazimierza, kierownikiem I Katedry Matematyki, a trzy lata później profesorem zwyczajnym W 1938 roku wynalazł introwizor (prototyp dzisiejszego tomografu). Wojnę udało mu się przeżyć dzięki pomocy znajomych, u których ukrywał się z rodziną.

Po wojnie osiedlił się we Wrocławiu, gdzie współorganizował wrocławskie środowisko naukowe. Był pierwszym dziekanem Wydziału Matematyku, Fizyki i Chemii Uniwersytetu Wrocławskiego. W 1960 roku otrzymał nagrodę miesięcznika „Problemy” za popularyzowanie nauki. Hugo Steinhaus zmarł 25 lutego 1972 roku we Wrocławiu i został pochowany na cmentarzu św. Rodziny przy ul. Smętnej.

Na tym samym cmentarzu pochowany jest Edward Marczewski (do 1940 roku żyjący pod nazwiskiem Szpilrajn), także matematyk, urodzony w 1907 roku w Warszawie. Pod koniec wojny został wysłany do obozu pracy przymusowej we Wrocławiu, gdzie zdecydował się pozostać po zakończeniu wojny i pracować na Uniwersytecie Wrocławskim. Marczewski był twórcą wrocławskiej szkoły algebraicznej i algebraicznej teorii niezależności, a także autorem haseł w Polskim słowniku biograficznym.

Kolejną wybitną postacią jest Ludwik Hirszfeld, urodzony w Warszawie lekarz, bakteriolog i twórca polskiej szkoły immunologicznej, odkrywca dziedziczenia grupy krwi i przyczyny konfliktu serologicznego. Opracował zasady przetaczania krwi. Do Wrocławia przeprowadził się już 1945 roku i zaczął pracę na Wydziale Lekarskim Uniwersytetu Wrocławskiego Był pierwszym dziekanem tego wydziału, utworzył Instytut Immunologii i Terapii Doświadczalnej PAN i zorganizował Ośrodek Badań Patologii Ciąży. Razem z żoną Hanną z domu Kasman pochowany jest na cmentarzu św. Wawrzyńca we Wrocławiu.

W świecie artystycznym olbrzymią rolę odegrali Jakub Rotbaum, twórca teatru żydowskiego i malarz, a także jego dwie siostry: Lia, reżyserka operowa, i Sara, aktorka. Jakub Rotbaum studiował w Szkole Sztuk Zdobniczych i Malarstwa w Warszawie, a następnie w okresie międzywojennym jednocześnie pobierał nauki w Warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych, na Wydziale Humanistycznym przy Wolnej Wszechnicy Polskiej w Warszawie oraz w pierwszej warszawskiej Szkole Filmowej na wydziale reżyserskim. Związany był między innymi z Państwowym Teatrem Żydowskim w Moskwie, z teatrami w Paryżu, Nowym Jorku a także w Ameryce Południowej. Pełnił również funkcję kierownika artystycznego słynnej Trupy Wileńskiej. Od września 1949 roku pracował jako kierownik artystyczny Państwowego Teatru Żydowskiego we Wrocławiu, od 1952 roku objął to samo stanowisko w Państwowych Teatrach Dramatycznych. W latach 1967–1968 pracował w Teatrze Polskim we Wrocławiu, do czasu kampanii antysemickiej w 1968 roku, w którym został przeniesiony na emeryturę i pracował jedynie w teatrach żydowskich. Zmarł 30 stycznia 1994 roku i został pochowany na nowym cmentarzu żydowskim przy ul. Lotniczej we Wrocławiu

Jego siostra Lia była reżyserką operową. Ukończyła przed wojną Szkołę Tańca Scenicznego T. Wysockiej oraz Szkołę Umuzykalnienia, następnie studiowała także na Uniwersytecie Warszawskim w Studium Pedagogicznym. W 1941 roku ukończyła Państwowy Instytut Sztuki Teatralnej w Moskwie, uzyskując dyplom reżysera. Była m.in. choreografką w Trupie Wileńskiej i do 1956 roku pracowała w ZSRR. W 1956 roku przyjechała do Wrocławia, a w 1958 roku objęła stanowisko I reżyserki w Państwowej Operze we Wrocławiu. Na początku lat 60. XX wieku prowadziła klasę operową w Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej we Wrocławiu. Zmarła 31 maja 1994 roku we Wrocławiu i została pochowana na nowym cmentarzu żydowskim przy ul. Lotniczej.

Sara Rotbaum, najstarsza z trójki, kształciła się Warszawskiej Szkoły Dramatycznej i w szkole teatralnej Maksa Reinhardta w Berlinie. Następnie zaczęła pracę w Państwowym Teatrze Żydowskim w Moskwie, z którym była związana do 1949 roku. Zatrudniona była także jako pedagog w Państwowej Szkole Teatralnej i jako recytatorka w Państwowej Filharmonii ZSRR. W 1956 przyjechała do Wrocławia, gdzie rozpoczęła pracę w Państwowym Teatrze Żydowskim. Zmarła 5 sierpnia 1970 r.

Również żona Jakuba Rotbauma, pochodząca z Łodzi Sara Szejnwald, znana jako Sylwia Swen, pełniła ważną funkcję w dolnośląskim życiu kulturalnym. Pracowała z sukcesem między innymi jako choreografka w Teatrach Dramatycznych we Wrocławiu i w Dolnośląskim Teatrze Żydowskim. Sylwia zmarła w 1967 roku we Wrocławiu.

W kontekście politycznym należy wspomnieć Jakub Egita, przewodniczącego Wojewódzkiego Komitetu Żydów Polskich na Dolnym Śląsku i działacza politycznego. Urodził się w 1908 roku w Borysławiu jako syn Mojżesza Egita i Szajndli z domu Ekstein. Miał czwórkę rodzeństwa – wszyscy zostali zamordowani w Holokauście. Przed wojną był redaktorem wydawnictwa Unzer Weg we Lwowie, w okresie wojennym przebywał w ZSRR. Po wojnie jego celem było utworzenie silnego ośrodka żydowskiego na Dolnym Śląsku i dzięki poparciu władz komunistycznych udało mu się ten plan wprowadzić w życie. Społeczności żydowskie prężnie organizowały się między innymi we Wrocławiu, Dzierżoniowie, Legnicy, Wałbrzychu czy Pieszycach i Bielawie – w miejscowościach tych funkcjonowały żydowskie szkoły, domy dziecka, teatry i spółdzielnie. W 1947 roku Jakub Egit wydał książkę W stronę nowego życia. 2 lata żydowskiego osiedla na Dolnym Śląsku (jid. Cu a naj lebn. Cwej jor jidiszer jiszew in Niderszlezje).

W lutym 1953 roku Egit został aresztowany pod zarzutem działalności na rzecz odłączenia Dolnego Śląska od PRL i odsunięty od władzy. Wyemigrował do Kanady w 1957 roku, a w 1991 wydał swoje wspomnienia w książce pt. Grand Illusion. W 1996 roku zmarł na Florydzie.

Szacunki wskazują, że gdyby większość Żydów nie opuściła Polski po II wojnie światowej, dziś społeczność ta mogłaby liczyć nawet 400 tysięcy osób. Biorąc pod uwagę fakt, że według badaczy Dolny Śląsk był najbardziej znaczącym centrum życia żydowskiego w powojennej Europie, zwłaszcza pod kątem intelektualnym i kulturowym, nasuwa się pytanie, jaki mógł być dziś Dolny Śląsk i Polska, gdyby historia potoczyła się inaczej.

Poznaj więcej historii: