Bolesławiec

Marta Maćkowiak

Pierwsze wzmianki na temat społeczności żydowskiej w Bolesławcu (niem. Bunzlau) pochodzą z XIV wieku, choć według niektórych źródeł Żydzi mogli zamieszkiwać miasto już w 1190 roku. Według Matheusa Rutharda, bolesławieckiego kronikarza, w drugiej połowie XIV stulecia w Bolesławcu mieszkało 360 Żydów, którzy posiadali 31 domów w okolicach Przedmieścia Mikołajskiego. Według historyków w 1298 roku przekazali środki (według jednych dobrowolnie, według innych w ramach nałożonych podatków) na budowę umocnień miejskich, w zamian za co mieli otrzymać pozwolenie na zbudowanie synagogi.

W połowie XV wieku, w 1454 roku, w wyniku wizyty Jana Kapistrana w mieście i wygłoszonego przez niego kazania Żydzi zostali wypędzeni z Bolesławca – jednak bez agresywnych prześladowań jak w innych śląskich miasteczkach.

Rozkwit społeczności

Społeczność żydowska osiedliła się ponownie w Bolesławcu po wydaniu przez króla Prus Fryderyka Wilhelm II w 1812 roku edyktu emancypacyjnego, nadającego Żydom prawa obywatelskie, dopuszczającego posiadanie nieruchomości oraz swobodę osiedlania.

W tym samym roku w mieście osiedlili się kupcy Israel Hülse, Meyer Schindlower i Moritz Zaller, którzy zostali pierwszymi ważnymi członkami gminy, a na stanowisko rabina wybrano Lösera Fernbacha. Uważa się, że jeszcze w 1810 roku Salomon Stahl zaczął prowadzić karczmę Sandschänke, znanej później pod nazwą Drei Kronen (Pod Trzema Koronami), w której można było zjeść koszernie. W 1815 roku odbył się tam również pierwszy żydowski ślub od czasów wypędzenia.

W 1816 roku zakupiono grunt na rogu dzisiejszych ulic Komuny Paryskiej i Jeleniogórskiej pod założenie cmentarza żydowskiego, a w 1817 roku wspomniani wcześniej Israel Hülse, Meyer Schindlower i Moritz Zaller przekazali środki na budowę domu przedpogrzebowego i w tym samym roku odbył się pierwszy pochówek.

W 1823 roku wynajęto od wdowy Boehm przy ul. Kościelnej specjalne pomieszczenie, w którym przez kolejne trzydzieści cztery lata odbywały się nabożeństw. W 1857 roku salę modlitewną przeniesiono do domu kupca Carla Heinricha Helbiga znajdującego się przy ul. 1 Maja 12.

W 1877 roku ruszyła budowa synagogi, której inicjatorem był nieżyjący już wówczas kupiec Israel Hülse. Budowla była wyjątkowa, ponieważ jako jedyna na Dolnym Śląsku nawiązywała stylem do stylu mauretańskiego. Nieistniejący dziś budynek znajdował się obok stawu przy popularnej wówczas promenadzie miejskiej przy ul. Bolesława Kubika. Przedsięwzięcie kosztowało 50 000 marek, a zostało częściowo sfinansowane przez wspomnianego Israela Hülse (który przeznaczył środki na ten cel w swoim testamencie), bankiera Siegmunda Sachsa i zbiórkę społeczności. Za projekt odpowiedzialny był nieznany z imienia architekt Zschetzschingk, a budową kierował Bergmann. Kamień węgielny położono 29 maja 1877 roku i świątynia została konsekrowana 17 września 1878 roku. Synagoga była liberalna.

Z roku na roku bolesławiecka społeczność żydowska powiększała się i w 1880 roku osiągnęła swoją szczytową liczebność – w mieście mieszkało wówczas 194 Żydów.

Od 1876 roku funkcję rabina, kantora i nauczyciela w Bolesławcu objął doktor Moritz Tintner, pochodzący ze Sławkowa koło Brna absolwent Żydowskiego Seminarium Teologicznego we Wrocławiu i Berlinie, pracujący wcześniej jako rabin w Nowym Jorku i Cleveland w stanie Ohio.

Między 1914 a 1920 rokiem rabinem był pochodzący z Dobiegniewa Erich Lewin, bardzo lubiany przez członków społeczności.

W 1924 roku zaczęło funkcjonować także bractwo pogrzebowe Chewra Kadisza – charytatywne stowarzyszenie zajmujące się głównie organizacją pogrzebów i wspieraniem żałobników. Jej przewodniczącym był Emil Ruppin, właściciel sklepu ze sprzętem kuchennym przy dzisiejszej ul. Zgorzeleckiej 1. Wnuk Emila, Hans Ruppin, był jednym z 10 000 dzieci, które wyjechały w ramach akcji ratunkowej Kindertransport do Wielkiej Brytanii i przeżył wojnę. Jego losu nie podzielili rodzice – Hermann i Erna oraz jego siostrzyczka Inge zostali zamordowani w obozie w Auschwitz.

Hermann i Erna Ruppin z przedwojennego Bolesławca zamordowani w Auschwitz (Archiwum Yad Vashem w Jerozolimie)

Działalność bolesławieckich Żydów miała ogromne znaczenie dla rozwoju miasta. Pochodzący z Twardogóry (niem. Festenberg) przedsiębiorca i dobroczyńca Samson Woller założył w Bolesławcu przy ul. Orlej 3 zakłady tekstylne Concordia, w których w latach 20. XX wieku zatrudnienie znalazło aż tysiąc osób. Budynek dawnej fabryki, który został zbudowany w 1921 roku, stoi dzisiaj nieużytkowany i nadal robi wrażenie.

Samson Woller urodził się 28 maja 1819 roku w Twardogórze jako syn Löbela Wollera i Marii. W 1866 roku poślubił w Wiesbaden ewangeliczkę Antoniną Rösler, z którą doczekał się dwóch córek: Heleny, późniejszej żony hrabiego Leopolda von Zieten, i Ottilie, późniejszej księżnej Druckiej-Lubeckiej. W międzyczasie nabył dwa majątki w Wielkopolsce: Dłoń i Smolice. Woller był także aktywny dobroczynnie. W 1869 roku założył fundację dla ubogich kobiet z Leśnej i okolic, a rok później ufundował organy znajdujące się wówczas w ewangelickim, a dziś katolickim kościele pod wezwaniem Chrystusa Króla.

Samson zdobywał doświadczenie w branży włókienniczej najpierw w Anglii, następnie w połowie XIX wieku, wzorując się na angielskich fabrykach, razem z braćmi założył w Leśnej (niem. Marklissa) zakład wełny czesankowej i tkalnię. W 1873 roku otwarto filię w Bolesławcu. Concordia była jedną z największych fabryk tego typu w Europie, a pierwszą w Niemczech. Woller był także właścicielem dawnego pałacu hrabiego Eduarda Maximiliana Ferdinanda Erdmanna von Pücklera przy ul. Zgorzeleckiej 28–29, w którym znajduje się obecnie Muzeum Ceramiki.

Woller zmarł 25 listopada 1900 roku w wieku 82 lat w swoim majątku Dłoń i został pochowany w mauzoleum Wollerów w Leśnej, które, co ciekawe, miało być początkowo zbudowane w Bolesławcu.

Kolejną ważną postacią był Louis Fernbach, który w 1864 roku założył drukarnię i wydawnictwo przy ul. Michaiła Kutuzowa. Wraz z rozwojem firmy dokupił drukarnię Tietzego. Potem przedsiębiorstwo przeniosło się do kompleksu budynków 6, 6a i 6b przy dzisiejszej ul. Adama Mickiewicza. W 1942 roku firma została odebrana Fernbachom przez nazistów i sprzedana za ułamek wartości niemieckiemu przedsiębiorcy w ramach aryzacji mienia żydowskiego.

Louis Ferbnach był także radnym miejskim, członkiem Śląskiego Towarzystwa Kultury Regionalnej i przewodniczącym Powszechnej Kasy Chorych w Bolesławcu. Zmarł w 1906 roku. Jego synowie Hermann i Otto przeżyli wojnę i wyemigrowali do Szwajcarii. Wnuk Benno w 1938 roku popełnił samobójstwo ze względu na prześladowania.

Z Bolesławca pochodził także Emanuel Mendel, zasłużony neurolog i psychiatra. Urodził się w 1839 roku jako syn kupca Wolfa Mendla i Rosalie z domu Guhrauer. Kształcił się w Legnicy, Wrocławiu i Berlinie, gdzie został profesorem psychiatrii, pełnił funkcję posła Reichstagu i był tajnym radcą medycznym. Zasłynął przede wszystkim z wprowadzenia duboizyny jako leku na chorobę Parkinsona.

Należy wspomnieć również Clemensa Neissera, pochodzącego ze Świdnicy honorowego obywatela Bolesławca. Neisser był wybitnym psychiatrą, dyrektorem szpitali psychiatrycznych w Bolesławcu i Lubiążu. Zreformował organizację leczenia szpitalnego pacjentów chorych psychicznie i stworzył pojęcie „perseweracja”.

Z miastem związany był też Hermann Schey, śpiewak operowy w skali bas-baryton, koncertujący na całym świecie. Urodził się w 1895 roku w Bolesławcu jako syn kupca Bernharda Scheya i Reginy z domu Schönfeld. Początkowo chciał studiować medycynę, ale po tym, jak został odkryty jako śpiewak przez hrabiego Georga von Hülsen-Haeselera, dyrektora berlińskiej Opery Dworskiej, zmienił kierunek kariery.

W wieku 18 lat rozpoczął naukę w berlińskiej Hohschule für Musik. Występował w wielu krajach europejskich, w tym w Polsce. Ze szczególnym uznaniem spotkały się jego interpretacje utworów Jana Sebastiana Bacha. Od 1934 roku mieszkał w Amsterdamie, gdzie pracował jako profesor w konserwatorium. Wojnę przeżył w ukryciu, a po jej zakończeniu nadal koncertował. Ostatnie lata życia spędził w Szwajcarii.

W Bolesławcu żyło wiele żydowskich kupców, którzy prowadzili przeróżne sklepy w okolicach Rynku. Handlem odzieżą zajmowali się między innymi Max Borower (kamienice numer 2, 27, 26, 33 i współczesny 37) i Max Behmack, który zasłynął także jako współzałożyciel Towarzystwa Gimnastycznego i Bolesławieckiego Klubu Rowerowego. Julius Hammer był właścicielem firmy produkującej bieliznę z siedzibą przy ul. Zgorzeleckiej 1 – jego syn Adolf Hammer później prowadził firmę zajmującą się produkcją ceramiki szlachetnej pod tym samym adresem, a następnie własną fabrykę przy ul. Górne Młyny 14.

Georg Gerschel prowadził sklep z materiałami, Simon Spitzer zajmował się produkcją alkoholu i ubezpieczeniami. Isidor Pick był właścicielem sklepu odzieżowego w kamienicy nr 6, Ignatz Friedländer był właścicielem składu alkoholu i destylarni w kamienicy nr 21. Julius Rubinstein prowadził handel materiałami budowlanymi, stalowymi i żeliwnymi przy Rynku 26, zaś w bocznej uliczce – Bolesława Prusa 15 – znajdował się dom towarowy Salingera Hammera, a potem od 1913 roku Theophila Rosenthala. Theophil został zamordowany 11 maja 1944 roku w Theresienstadt, a jego syn Heinz przeżył obozy Stutthof i Buchenwald, po czym zamieszkał w Berlinie.

Przy Rynku 29 znajdowała się mydlarnia Moritza Strumpfa.

W kamienicy numer 29 Pod Złotym Aniołem mieszkał rabin i kantor Joseph Freudenthal pochodzący z Tann. W 1939 roku zdecydował się na wyjazd z rodziną do Holandii, skąd chcieli dalej wyemigrować do Palestyny. Niestety mimo prób w 1943 roku Joseph i jego żona zostali aresztowani, a następnie deportowani do Bergen-Belsen. Posiadając już pozwolenie na wyjazd do Palestyny, zostali zwolnieni w ramach wymiany więźniów, która odbyła się w Stambule w Turcji. Freudenthalowie mieszkali w Hajfie do 1960 roku, po czym zdecydowali się na wyjazd do Frankfurtu, gdzie w żydowskim domu spokojnej starości spędzili resztę życia.

Wielu Żydów zasiadało w radzie miasta, byli aktywnymi członkami stowarzyszeń i partii. Przykładem może tu być Ernst Laubhard Lewinshon, który pełnił funkcję sędziego w Bolesławcu w latach 1909–1913, a jego żona przewodniczyła Bolesławieckiemu Stowarzyszeniu Kobiet.

Czas prześladowań

Po dojściu do władzy nazistów tak jak w pozostałych miejscowościach zaczęto wprowadzać kolejne ograniczenia dla Żydów, od zwolnień przez aryzację mienia żydowskiego.

Część bolesławieckich Żydów wyemigrowało za granicę, a tych, którzy zostali w mieście, deportowano do obozów przejściowych dla Żydów z Dolnego Śląska w Riebnig, a następnie do obozów w Auschwitz, Treblince, Theresienstadt, Rydze i do getta w Piaskach. W Bolesławcu znajdowały się dwie filie obozu koncentracyjnego Gross Rosen. Jedna z nich, przy ul. Staroszkolnej (AL Bunlzau I), była przeznaczona dla żydowskich więźniów.

W czasie pogromu Kristallnacht z 9 na 10 listopada 1938 roku zniszczono synagogę – dziś pozostał po niej niezabudowany plac przy ulicach Bolesława Kubika i Wąskiej.

W 1942 roku pod przymusem policji i służby bezpieczeństwa cmentarz żydowski został sprzedany za ułamek wartości miastu Bolesławiec, które zobowiązało się do poniesienia kosztów usunięcia zniszczonych nagrobków i wyburzenia okalającego teren muru. Po wojnie cmentarz nie był użytkowany i został zlikwidowany w 1965 roku na podstawie uchwały Prezydium Miejskiej Rady Narodowej w Bolesławcu. Znajdowało się na nim wówczas 128 zachowanych grobów. Dwie macewy, Meira Broina (lub Brauna), syna Szloma Zalmana zmarłego w 1827 roku, i Chawy (Chany lub Chai) Hiller zmarłej w 1888 roku znajdują się w Muzeum Ceramiki w Bolesławcu i stały się częścią lapidarium. Los pozostałych pozostaje nieznany. Dzisiaj na terenie nekropolii znajduje się skwer z charakterystycznym szpalerem lip zdradzających pierwotny charakter miejsca.

W 1943 roku na terenie Concordii stworzonej przez Samsona Wollera zaczęły działać lotnicze zakłady Weser-Flugzeugbau AG, a w 1944 roku filia obozu koncentracyjnego Gross-Rosen – AL Bunzlau II, w którym więźniowie pracowali przy produkcji skrzydeł do samolotów Luftwaffe. Więźniami tej filii byli głównie Polacy i obywatele ZSRR. Żydzi pracowali w filii AL Bunzlau I przy ul. Staroszkolnej 18. Pierwszymi więźniami było ponad czterystu pięćdziesięciu polskich Żydów z Zagłębia Dąbrowskiego, a także między innymi Żydzi węgierscy i niewielka grupa Francuzów, Belgów i Holendrów. W 1944 roku w filii przetrzymywano tysiąc dwustu, w lutym 1945 roku ewakuowano około ośmiuset, z których do punktu docelowego, KL Mittelbau, dotarła niewiele więcej niż połowa.

W Archiwum Państwowym we Wrocławiu znajdują się teczki dotyczące konfiskaty mienia żydowskiego dotyczące pięciu osób z Bolesławca:

  1. Hermann Fernbach, urodzony 19 marca 1869 roku, ostatnio zamieszkały w Bolesławcu przy Ganselstrasse 23.
  2. Erna Hirschfeld z domu Kaiser, urodzona 19 października 1891 roku w Bolesławcu, ostatnio zamieszkała we Wrocławiu przy Wallstrasse (dziś ul. Włodkowica).
  3. Fritz Jungmann, urodzony 29 grudnia 1878 roku w Bolesławcu, ostatnio zamieszkały w Legnicy przy Luisenstrasse 34.
  4. Erna Kipke z domu Becker, urodzona 29 grudnia 1878 roku w Bolesławcu, ostatnio zamieszkała we Wrocławiu przy Gabitzstrasse 59.
  5. Selma Weiss z domu Behmack, urodzona 12 marca 1858 roku w Rothenburgu ob Laus, zamieszkała ostatnio w Bolesławcu przy Rynku 11.

Abraham Borger w Bolesławcu w roku 1945 (Archiwum Yad Vashem w Jerozolimie)

Po wojnie

Po II wojnie światowej Bolesławiec nie stał się miejscem zorganizowanego osadnictwa żydowskiego. Na cmentarzu żydowskim ze względu na skromną liczbę żydowskich osadników nie odbył się po wojnie żaden pogrzeb.

Jedną z niewielu żydowskich rodzin, które przybyły tam po wojnie, była rodzina Marcelego Najdera. Marcel urodził się w 1914 roku w Bolechowie. W 1938 roku ukończył farmację na Uniwersytecie Jana Kazimierza we Lwowie i zaczął nauki w Szkole Podchorążych w Warszawie. Dwudziestego czwartego grudnia 1939 roku ożenił się z Polą Resz i jeszcze do marca 1942 roku pracował w aptekach w Kołomyi i Peczeniżynie. Tego samego roku razem z żoną zostali zamknięci w kołomyjskim getcie, w którym przebywali do listopada 1942 roku. Następnie do 1943 roku ukrywali się w opuszczonym budynku poza gettem, zaopatrzeni w truciznę na wypadek odnalezienia ich przez Niemców, a końcówkę wojny spędzili w ziemiance polskiej rodziny Śliwiaków razem z ośmioma innymi osobami. W ten sposób przeżyli.

Po krótkim pobycie w Kołomyi, Izbicy Lubelskiej i Katowicach Marceli Najder postanowił przeprowadzić się do Bolesławca razem z żoną i maleńkim synkiem. Tam do 1950 roku prowadził aptekę „Pod Gwiazdą” przy ul. Bolesława Kubika 12, która przed wojną funkcjonowała pod niemiecką nazwą Sternapotheke. Gdy apteka została upaństwowiona, rodzina przeprowadziła się do Zielonej Góry, a następnie do Warszawy. Wspomnienia Marcelego Najdera zostały opublikowane w książce pt. Rewanż przez Wydawnictwo Karta w 2013 roku.

Poznaj więcej historii: